To nagła niemożliwa do opanowania (czasem ponadto bolesna) potrzeba oddania moczu.
Problem pęcherza nadreaktywnego dotyczy wielu kobiet i mężczyzn. To uciążliwa konieczność częstego opróżnienia pęcherza (częstszego niż co 3 godziny), pomimo braku całkowitego wypełnienia pęcherza. Przy zdrowym pęcherzu wydalane jest około 400 ml moczu co 3-4 godziny. Kobiety z pęcherzem nadaktywnym nie osiągają tej objętości i szukają toalety już w chwili niewielkiego wypełnienia.
Jeśli kobiecie nie udaje się dotrzeć na czas do toalety to mówimy o nietrzymaniu moczu z parcia naglącego. Często osoby z nietrzymaniem moczu z parcia mają słabe dno miednicy oraz cienką i wrażliwą śluzówkę na skutek niskiego poziomu estrogenu.
Czynniki występowania i czynniki ryzyka
– menopauza
– osłabione lub zbyt napięte mięśnie dna miednicy i obręczy miedniczej,
– stres,
– niektóre napoje np. kawa,
– choroby neurologiczne.
Leczenie pęcherza nadaktywnego
Leczenie pęcherza nadaktywnego zaczyna się od dokładnego wywiadu i diagnostyki. W badaniu należy wykluczyć infekcję dróg moczowych i choroby neurologiczne. Poprzez badanie ginekologiczne ocenia się obecność ewentualnej przeszkody podpęcherzowej np. po implantacji taśmy podcewkowej, czy obecność uchyłka pęcherzowego pochwy (cystocele).
Terapię rozpocząć należy od:
– prawidłowych nawyków,
– treningu pęcherza i treningu mięśni dna miednicy,
– modyfikacji dietetycznej, redukcji masy ciała,
– redukcji przyjmowania metyloksantyn- głównie kawy.
Następnie wprowadza się leki antycholinergiczne. W przypadkach opornych na te sposoby leczenia, ratunkiem mogą być powtarzane co kilka miesięcy cystoskopowe ostrzyknięcia mięśnia wypieracza toksyną botulinową, stymulacja nerwów krzyżowych stymulatorem wszczepionym w pośladek oraz przezskórna stymulacja nerwu piszczelowego, normalizująca czynność splotów krzyżowych.
Fizjoterapię i trening behawioralny warto zatem zacząć jak najwcześniej, ponieważ problem wciąż narasta, a już niewielki dyskomfort pęcherza może świadczyć o pęcherzu nadaktywnym.